„Tego świata, jednego i tego samego świata wszechrzeczy,
nie stworzył ni żaden z bogów, ani żaden z ludzi,
lecz był on, jest i będzie wiecznie żyjącym ogniem
zapalającym się według miary i według miary gasnącym”
(Heraklit z Efezu)
Gdy zaś jesień w naszym pięknym kraju pomalowała okolice złotem i czerwienią, przyszedł czas by się wybrać na nurkowe szlaki, a wieczory – choć w obcym kraju – pięknie spędzić na rozkołysanej łodzi, podziwiając nastrojowe zachody słońca. Czas wsłuchiwania się w szelesty, szumy i szepty rodzimej natury, zastąpimy szumem morza, wiatru i fal.
Rafa będąca domem, schronieniem i źródłem pokarmu dla licznych, podwodnych stworzeń, czeka na nasze przybycie. Podwodny świat jest piękny i zadziwiający. By go podziwiać szkolimy się i podnosimy nasze umiejętności nurkowe. Nie jest też dla nas przeszkodą wyprawa w odległe miejsca, gdzie nie skażona cywilizacją głębia oceanu odkrywa swe tajemnice, a świat morskiej fauny i flory staje się przystępny i zrozumiały. Nowe technologie nurkowe, pojawiające się z każdym rokiem, czynią te peregrynacje bezpieczniejszymi i przyjemniejszymi.
Wyruszyliśmy na kolejne safari nurkowe, tym razem do Egiptu. Egipt jest państwem leżącym w północno-wschodniej części Afryki, a oblewają go wody Morza Śródziemnego na północy i Morza Czerwonego na wschodzie. Naszym celem są rafy koralowe na południu tego kraju. Termin „safari” – oznaczający kiedyś wyprawę myśliwska, czy ewentualnie dłuższą podróż z karawaną w Afryce Wschodniej – teraz, wraz z rozwojem globalnej turystyki, coraz częściej oznacza formę zorganizowanego wypoczynku, polegającego na podziwianiu i/lub fotografowaniu dzikiej przyrody.
Po przylocie do Hurghady, miasta powstałego w miejscu brytyjskiej osady poszukiwaczy ropy naftowej, a od lat 80 XX wieku wielkiego, międzynarodowego ośrodka turystycznego, pojechaliśmy busem w kierunku Marsa Alam. Chociaż, historia tego regionu od zawsze łączyła się z rybołówstwem, obecnie jest to nowy rozbudowujący się kurort. Zakwaterowaliśmy się na przestronnym jachcie motorowym, przystosowanym dla nurków jachcie motorowym El Faroukh II. Estetyczne wnętrza, przestronne kajuty i ergonomiczne rozplanowanie pokładu nurkowego zapewniają komfortowy pobyt oraz dużą swobodę podczas przygotowań do nurkowania.
Nurkowanie sprawdzające i konfigurujące odbywa się na rafie w kształcie podkowy. Nazwa tego miejsca nurkowego to Shaab Marsa Alam. Montujemy sprzęt. Część grupy ze względu na łatwość prowadzenia butli, wchodzenia i wychodzenia z wody, a także ewidentne plusy podczas penetrowania ciaśniejszych miejsc wybiera konfiguracje boczną czyli „sidemount”. Termin ten odnosi się do sposobu podpięcia butli przez nurka. Mocuje się je z boku ciała, zamiast na plecach, jak w klasycznej konfiguracji „backmount”. Zaliczamy płytkie nurkowanie przy ciekawym ergu, dodatkowo opływając wrak łódki nurkowej na głębokości około 15 metrów. Licząc na mocniejsze wrażenia wypływamy również na zewnętrzną stronę rafy gdzie przy stromej ścianie, gdzie spotkanie rafowego rekina białopłatwego nie należy do rzadkości.
Kolejne zanurzenie. Elphinstone – to perełka Morza Czerwonego, jedna z najsłynniejszych i najpiękniejszych raf w rejonie Marsa Alam. Jest to długa, wąska rafa położona na otwartym morzu. Jej wschodnia i zachodnia strona opadają gwałtownie do głębokości 100 metrów, podczas, gdy jej północny i południowy wierzchołek wieńczą rozległe plateau. Północne plateau jest ogrodem koralowym zaczynającym się na głębokości 15 metrów, a kończącym się na 40 metrach, natomiast południowe jest głębsze z pionową ścianą zaczynającą się na głębokości 30 metrów opadająca w głębiny. Ogromne ściany są w całości porośnięte nietkniętymi koralami miękkimi i twardymi. Podziwiamy magiczny podwodny świat w całym jego spektrum wielkości: od ławic małych rybek po mieszkańców morskiej toni: mant, szarych rekinów rafowych i tuńczyków,
Cumy rzucone, silniki zaczynają swój charakterystyczny równomierny warkot. Dziób naszej łodzi zwracamy w kierunku Zwrotnika Raka by dotrzeć do Raf Świętego Jana, obejmujących formy niespotykane w centralnej i północnej części Morza Czerwonego. Poprzecinane korytarzami i tunelami otwierającymi się w laguny i koralowe ogrody przyjmujące postać cokołów wznoszących się do powierzchni z głębokości 20-25 metrów. Takimi rafami są przepiękna Dangerous Reef ,Gotta Kibira, Habili Ali oraz Small Habili. Wszystkie miejsca nurkowe cechuje bogactwo życia i doskonały stan rafy związany z wciąż jeszcze niewielkim obciążeniem turystycznym tego rejonu. To właśnie tutaj najczęściej spotyka się białopłetwe rekiny oceaniczne i szare rekiny rafowe. Na nurkowaniach nocnych można spotkać duże ślimaki nagoskrzelne: hiszpańskie tancerki, najeżki, płaszczki i mureny. Mamy też szansę zaobserwować jak miękkie korale żywią się mikroskopijnym planktonem.
Dangerous Reef jest rafą o średnicy około 200 metrów. Przy kotwicowisku ściana rafy opada do głębokości około 20metrów, a piękne ogrody koralowe ciągną się aż za południowo-zachodniego narożnika rafy. Na piaszczystym dnie występują licznie koralowe pinakle porośnięte koloniami żółtych milepor. Od strony zachodniej kilkoma wejściami można wpłynąć do ciągu korytarzy kończących się często ślepymi zaułkami – skąd bierze się nazwa „Niebezpiecznej” rafy. Korytarze z piaszczystym dnem na przemian zwężają się i rozszerzają. Przy koralowym ergu, przy wyjściu z tunelu, żegna nas skupisko ukwiałów z zamieszkującymi je błazenkami.
Small Gotta – to postument rafowy o średnicy ok. 150m. Przy pionowej, południowo-zachodniej ścianie pełnej nawisów, pęknięć i małych grot wypatrujemy żółwi, płaszczek i rekinów. W części północno-wschodniej na głębokości 35-40m ciągnie się kilka rzędów potężnych gorgonii Część północno-wschodnia porośnięta jest twardymi, talerzowatymi koralami, a od strony wschodniej, pod nawisami skalnymi, zobaczymy piękne kolonie koralowców miękkich.
Jedna z najmniejszych, a jednak imponujących raf, w rejonie Saint John’s to Small Habili. Mająca kształt „ściętego stożka” u podstawy wyrastającego z głębokości 70-80m, jest bogato porośnięta koloniami koralowców miękkich i madreporowych, kręcą się wokół niej ławice barakud, a czasami można spotkać rekina białopłetwego i rekina młota.
Habili Ali – to piękna, owalna rafa o długość prawie 350m, leżąca na północnej krawędzi grupy Saint John’s i rozciągająca się w osi wschód – zachód. Wierzchołek rafy znajduje się na głębokości (3-4 metrów) i większe fale często załamują na niej swój majestatyczny ruch. Tym razem jednak, nie mamy problemów z kotwiczeniem. W środkowej części północnej ściany potężne kolonie gorgonii, ciągną się od głębokości 25 do, prawie, 50 metrow, a ściany posiadają dużo zagłębień i przewieszeń. Mamy nadzieję spotkać tutaj ryby papuzie, napoleony, skrzydlice, tuńczyki i barakudy.
W drodze na północ, rafy Świętego Jana mają dla nas jeszcze jedną niespodziankę.
Um el Khararim (czyli po arabsku Matka dziur) ma kształt półksiężyca, którego południowo-zachodnia część pocięta jest labiryntem korytarzy i spękań. Wewnątrz atolu znajdujemy wspaniałe ogrody koralowe, podzielone mniejszymi i większymi piaszczystymi lagunami. Cztery duże korytarze prowadzące do wnętrza ogrodów tworzą malowniczy system wąwozów. Nad głowami sufit zamyka się i otwiera, pozostawiając szczeliny o rożnej szerokości przez które wpadają promienie słoneczne. Północno-wschodnia część zamknięta jest pinaklami koralowymi. Przez główny masyw rafy prowadzą kręte labirynty z licznymi odnogami. Jeden z korytarzy o długości ponad 200 metrów wyprowadza nas na południowo-zachodnią stronę rafy, gdzie spotykamy piękne koralowe ogrody. To z pewnością jedna z najpiękniejszych raf dalekiego południa Morza Czerwonego. Południowo-wschodnią ścianę rafy patroluje potężny napoleoninaczej wargacz garbogłowy nazywany również chelinem napoleońskim (Chellinus undulatus). Mimo, że ryby te pływają najczęściej samotnie, tu spotykane są w parach. Żywią się głównie mięczakami, które rozgniatają silnymi zębami szczękowymi i gardłowymi. Zjadają również inne ryby, jeżowce i skorupiaki.
Płyniemy w toni wzdłuż wspaniałych, bogato porośniętych ścian, pchani łagodnym prądem i…. 🙂 … uruchamiamy skutery. Teraz wiemy, że jest to frajda, urozmaicenie, radocha a przede wszystkim nowe doświadczenie. Dzięki nurkowaniu ze skuterem zobaczymy więcej, bowiem dopłyniemy w miejsca, w które do tej pory zawsze było za daleko.. Poćwiczymy praktyczne elementy użycia skutera, szczególną uwagę zwracając na zmiany kierunku i procedury zanurzenia. Zanurzanie się z włączonym skuterem nie jest zalecane, ze względu na zbyt dużą szybkość. Może to spowodować kłopoty z wyrównaniem ciśnienia. Rewelacyjną zabawą jest zmiana kierunku płynięcia poprzez skierowanie dziobu skutera w pożądaną stronę. Łagodne skręty – aby wykonać szeroki zakręt, ostrzejsze – aby wykonać gwałtowny, ostry manewr. Uwagi praktyczne: zawsze kontroluj prędkość wynurzania i nigdy nie przekraczaj zalecanej szybkości. Dla początkujących najbardziej polecaną metodą zanurzenia i wynurzenia jest normalne zanurzenie / wynurzenie bez korzystania za skutera.
Trzy do pięciu nurkowań dziennie – a tu ciągle przed nami tyle do zobaczenia. Pośród żółtych kolonii milepory (Millepora alcicornis) kłębią się pomarańczowe anthiasy (Serranidae). Koralowe załomy i rozpadliny zamieszkują wargacze, ryby papuzie i mureny. Kolejne rafy, kolejne wrażenia i doznania estetyczne.
Typowym miejscem nocnego postoju dla łodzi safari podróżujących w rejonie St. Johns jest,leżąca na południe od grupy Fury Shoal, Sarnaka. Wyspa powstała przez wypiętrzenie rafy. Wędrując pomiędzy skałami, na każdym kroku napotykamy ślady wskazujące na ich pochodzenie: muszle, kolonie korali madreporowych, gorgonie. Kolejne miejsca nurkowe to dość skomplikowany, pokręcony i zagmatwany system jaskiń, tuneli i dziur wyrzeźbionych w rafie.
Abu Galawa Small – dwie rafy oraz kilka otaczających je koralowych ergów wyrastających z piaszczystego dna na głębokości 15-20m. Znajduje się tutaj również wrak jachtu leżącego na głębokości 12 metrów, a w jego wnętrzu ławice zamiataczy (glass fish) tworzące nieprzeniknioną zasłonę. Na koniec malowniczy wąwóz. Wszędzie opadające kilkumetrowymi kaskadami wspaniałe formacje symetrycznych korali z rodzaju Porites.
Abu Galawa Big – to duża rafa oraz kilka mniejszych cokołów rafowych leżących przy jej zachodniej krawędzi. Przy ścianie większego z cokołów, z dziobem sięgającym powierzchni wody, leży wrak holownika, którego pokład gęsto porastają koralowce madreporowe, upodobniając go do pobliskiej rafy . Wpływając do wnętrza możemy zobaczyć kocioł, maszynę parową i wał napędowy. Obok wraku znajdziemy leżącą na dnie kotwicę. Podczas nurkowania nocnego spotkamy typowe dla tego miejsca papugoryby, nadymki, a na wierzchołkach koralowych ergów liliowce i wężowidła.
Na południowym skraju Fury Shoal, znajduje się piękna rafa, pocięta systemem szerokich korytarzy i komnat, do których, od strony kotwicowiska prowadzi kilka wejść – na cześć swojej dziewczyny odkrywca rafy nadał jej imię Claudia. Przy zachodniej krawędzi rafy spotkamy ławice żółtych cheniohusów, ryb z rodziny chetonikowatych oraz napoleony, które są tu częstymi gośćmi. Na północno-wschodnim obrzeżu rozciągają się przepiękne ogrody z mnóstwem samotnych pinakli. Istny labirynt tworzący niepowtarzalny klimat. Trudno będzie nam zapomnieć Claudię, z jej piękną rafą i niezwykłymi kawernami, prześwietlonymi promieniami słońca. Jeszcze przed wnurzeniem krótkie spojrzenie na mieniącą się kolorami papugorybę (Cetoscarus bicolor), która swoją nazwę zawdzięcza silnemu pyskowi w kształcie papuziego dzioba, pozwalającemu jej na obgryzanie koralowców.
Miły dla nurka, pomruk, pracujących kompresorów brzmi jak syreni śpiew, jak miłosna melodia zwiastująca, że czeka nas nowe, pełne przygód nurkowanie. Niewielki zespół raf, położonych półtorej godziny drogi od Hamaty to Shab Haman. Po przepłynięciu 100 metrów wpływamy w cieśninę pomiędzy rafami. Nurkowanie rozpoczyna się od niewielkiej rafy leżącej bezpośrednio za jej główną częścią. Dominującym elementem tego krajobrazu są setki niewielkich, uwijających się anthiasów oraz potężne, obłe kolonie koralowców. Widok na rafę od strony południowej sprawia spektakularne wrażenie. Fragmenty kipiące życiem przeplatają się z odcinkami koralowego rumowiska przypominającego sterty powalonego, połamanego lasu. Za przewężeniem, na łachach piasku, spotykamy płaszczki, strzępiele i rogatnice. Niewysokie ergi koralowe, wyrastające wokół rafy są gęsto porośnięte mileporami i przybierają fantastyczne kształty. Na szczycie koralowej turni rozbawiają nas swoim zachowaniem ryby clowny” – błazenki –, z rodziny garbikowatych, żyjące w symbiozie z ukwiałami. Błazenki znajdują schronienie pośród parzących czułków ukwiała, a same bronią go przed atakami niektórych gatunków ryb. Rafa posiada kilka małych jaskiń, które są ciekawym miejscem eksploracji. Wprawne oko wypatrzy, wtopione w koralowy dywan antenice, które są mistrzyniami kamuflażu.
Niestety, nadszedł czas końca nurkowań aparatowych! Po dłuższej przewie (deco procedury), przy południowej części pobliskiej rafy (Delfin Hause Malahi), czeka nas zabawa i snorkeling nad fantastycznymi ogrodami z labiryntem koralowych bloków, skał i małych rafek. Widzieliśmy tuńczyki, wielką murenę, stone fisha, pokaźnych rozmiarów rybę krokodyla, cztery płaszczki a także najeżoną najeżkę ;). Kierujemy się do piaszczystej laguny przypominającej akwarium. To ulubione miejsce wypoczynku rodziny delfinów długoszczękich. Po chwili całe stado mija nas powoli, demonstrując grację i płynność ruchu.
Czas wracać do kraju! W naszej pamięci pozostanie na długo, wywołujące miły dreszcz, wspomnienie widoku rafowych tuneli, wąwozów prowadzących między ergami i koralowych ogrodów. Nurkuje się tutaj jak w akwarium pełnym amfiprionów, skrzydlic, strzępieli, muren i płaszczek – istny zawrót głowy! Niewielka głębokość pozwoli wykonać wiele nurkowań dziennie. Im dziksza i bardziej nieodgadniona jest natura wokół rafy tym większe wywołuje drżenie i feerię uczuć, której z niczym innym porównać nie można. Nic dziwnego, że ten rozległy obszar samodzielnych raf i atoli, znany pod nazwą Raf Świętego Jana, jest rozsławiony na całym świecie. W wyprawie uczestniczyli: MDT Wrocław – Łukasz Bartosiewicz, Bartek Szymecki, Michał Brzozowski, Andrzej Dubaniewicz, Łukasz Forenc, Żaneta Garnczarska, Aleksander Hłobaż, Michał Kamieniecki, Piotr Kamiński, Paweł Konfederat, Paweł Kosior, Jarosław Pijanowski, Magda Stolarek, Michał Stolarek, Mirosław Szozda, Nautica Safari – Tomasz Smereczyński.
Będziemy tęsknić i planować powrót…
C.d.n. 🙂
tekst: Romek M.Hłobaż – MDT
fotografie: Piotr Stós – Nautica Safari
P.S. W planach na 2015 rok mamy też nurkowania przy, położonych 50 km od brzegu, wyspach parku morskiego Rocky-Zabarghad. Lokalizacja te różni się od St. John’s pod względem charakteru prowadzonych tam nurkowań. Rocky Island oferuje ekscytujące, adrenalinowe nurkowania w prądach, wzdłuż urwistych ścian, pokrytych miękkimi koralami i gorgoniami. Często w nurkowaniach towarzyszą nam tutaj szare rekiny rafowe. Wyspa Zabarghad niesie uspokojenie pięknymi błękitnymi lagunami i fantastycznymi formacjami korali, tworzącymi malownicze wieże i tunele.
Romek M. Hłobaż – nurek zawodowy i techniczny, instruktor nurkowania wielu federacji, wydał ponad 1500 certyfikatów, wyszkolił ponad 60 instruktorów, oraz wielu znanych polskich nurków technicznych. Wyróżniony za osiągnięcia dydaktyczno/wychowawcze państwowym odznaczeniem – Medal Komisji Edukacji Narodowej. Odbył w swojej karierze ponad 5000 nurkowań na akwenach całego świata, uczestniczył jako konsultant i nurek zabezpieczający w rekordzie głębokości Polski i innych ciekawych projektach nurkowych. Mając świadomość ryzyka i respekt nie zagłuszony rutyną, głębokość 100 m przekraczał kilkadziesiąt razy a jego wiedza, spokój i opanowanie, wielu pozwoliła na bezpieczny powrót z tej głębokości. Autor filmowych zdjęć specjalnych – www.filmpolski.pl i książki „Dotknąć Głębi” www.dotknacglebi.pl
Korale to organizmy morskie należące do grupy Coelenterata (gromada Cnidaria). Dopiero od 1726 roku, dzięki francuskiemu lekarzowi Andre Peysonnel’a, zaczęto klasyfikować je jako zwierzętadaj napis |
Znajduje się tutaj również wrak jachtu leżącego na głębokości 12 metrów, a w jego wnętrzu ławice zamiataczy (glass fish) tworzące nieprzeniknioną zasłonę. |
Rafa koralowa to skomplikowana i zróżnicowana struktura. |
Wybrzeże morza czerwonego ogrodzone jest wyjątkowo długą rafą koralową. Obliczono, że rozciąga się ona na długość ponad 2000km. Jest to w większości rafa przybrzeżna. |
Polipy zwykle żyją w milionowych koloniach organizmów w strefach tropikalnych oraz na głębokości od 50cm do 50metrow. Do rozwoju potrzebują wody, której średnia temperatura wynosi 30 – 20C. |
Do rodziny korali należą korale miękkie i twarde (madrepores). Twarde korale charakteryzuje twardy, wapienny szkielet i są one zwane budowniczymi rafy. |
. Na szczycie koralowej turni rozbawiają nas swoim zachowaniem ryby clowny” – błazenki –, z rodziny garbikowatych, żyjące w symbiozie z ukwiałami. Błazenki znajdują schronienie pośród parzących czułków ukwiała, a same bronią go przed atakami niektórych gatunków ryb |
Pośród żółtych kolonii milepory (Millepora alcicornis) kłębią się pomarańczowe anthiasy (Serranidae). |
Skrzydlica |
Płyniemy w toni wzdłuż wspaniałych, bogato porośniętych ścian, pchani łagodnym prądem i…. 🙂 … uruchamiamy skutery. Teraz wiemy, że jest to frajda, urozmaicenie, radocha a przede wszystkim nowe doświadczenie. Dzięki nurkowaniu ze skuterem zobaczymy więcej, bowiem dopłyniemy w miejsca, w które do tej pory zawsze było za daleko.. Poćwiczymy praktyczne elementy użycia skutera, szczególną uwagę zwracając na zmiany kierunku i procedury zanurzenia. Zanurzanie się z włączonym skuterem nie jest zalecane, ze względu na zbyt dużą szybkość. Może to spowodować kłopoty z wyrównaniem ciśnienia. Rewelacyjną zabawą jest zmiana kierunku płynięcia poprzez skierowanie dziobu skutera w pożądaną stronę. Łagodne skręty – aby wykonać szeroki zakręt, ostrzejsze – aby wykonać gwałtowny, ostry manewr. Uwagi praktyczne: zawsze kontroluj prędkość wynurzania i nigdy nie przekraczaj zalecanej szybkości. Dla początkujących najbardziej polecaną metodą zanurzenia i wynurzenia jest normalne zanurzenie / wynurzenie bez korzystania za skutera.
wrak |