Nurkowanie na wraku Gulf Fleet no.31
Intro… osoba wskakująca do wody prosto w ręce instruktora widzi podwieszony jacket z butlami na linie, wypluwa automat oddechowy i krzyczy do 'łodzi’ ..-„tam jest butla… TO MOJA ???” 🙂
Rzeczywiście, u początkujących emocje , stres, sprzęt powodują dziwne , śmieszne dla otoczenia reakcje...które są szlagierem na wyjedzie i długo po.
„…każda osoba, posiadająca psychiczne i fizyczne zdolności do nurkowania i chęć do nurkowania, powinna być nauczana przez cierpliwego i odpowiedniego instruktora NAUI, który będzie z nią pracował, dopóki nie nauczy się bezpiecznego nurkowania…"
(Credo NAUI- fragment)
Długi weekend majowy, kolejny wyjazd do znanego kurortu Egiptu – Hurgady. Tradycyjnie najlepszy hotel i nurkowania z najstarszej bazy technicznego nurkowania Lodge Divers. Grupa przyjaciół i znajomych, bardzo zróżnicowany poziom nurkowych umiejętności. Plany ambitne; zachęcić do nurkowania parę osób, kontynuować edukacje nurkowa na poziomie AOWD, trening nurów nTRX, oraz penetracja wraku łodzi technicznego wsparcia(serwisowej) na głębokości ponad 100m.
„Celem NAUI jest umożliwianie ludziom czerpania przyjemności z podwodnej aktywności tak bezpiecznie jak to możliwe, poprzez dostarczanie najwyższej jakości praktycznej edukacji oraz aktywną promocję ochrony i zachowania podwodnego środowiska"
(Credo NAUI- fragment)
Grupa 12 uczestników wyjazdu by zrealizować ten plan decyduje się na wynajem łodzi (privat) tylko dla grupy. Pierwsze wypłynięcia na pobliskie rafy (giftun island i banana reef)* to ; sprawdzenie sprzętu , sprawdzenie procedur, pierwsze „intra". Nurkowie podziwiają rafę. Po dwóch nurkach powrót do bazy, wpisy nurkowań, omówienie wrażeń – szczególnie po nurkowaniach zapoznawczych. Jest co opowiadać na cały wieczór. Wieczór szybko mija, senny jest najbardziej Alek - instruktor od wyraźnie odznaczającej się grupy rekreacyjnej, jednocześnie przewodnik na intro. On dziś ma już razem 5 nurkowania. Grupa ‘tech’ nurków w składzie ;Małgosia, Romek, Paweł, Michał jeszcze długo siedzi i omawia rożne warianty nurkować , ćwiczeń w dniach następnych, plan przegłębień, oraz nurkowanie przygotowawcze.
„.... odpowiedzialność za bezpieczeństwo powinna być podczas szkolenia stopniowo przekazywana z instruktora na kursanta, tak aby pod koniec szkolenia kursanci mogli przejąć całą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo, aby mogli być certyfikowani i nurkować bez nadzoru"
(Credo NAUI- fragment)
Dzień następny to kolejne uśmiechnięte miny po nurkowaniach zapoznawczych, oraz wspaniałe nurkowanie przyrodnicze grupy SD/AOWD. Głębokie powietrzne nurkowania realizowane przy Giftun też dają powody do satysfakcji. Piękne koralowce, wspaniała przejrzystość, dziewicza przyroda.
Powrót do bazy, jeszcze raz dobór/planowanie gazów, jeszcze raz planowanie nurkowania. Plan: gazy denne 11/65 gazy deco 32i 60 i jako travel i dodatkowy gaz powietrze. Plan obejmuje dotarcie do wraku w 9 minucie penetracja około 6 minut max głębokość 105m.
Gazy zamówione, plan wstępny zrobiony(ostateczny po otrzymaniu gazów), teraz wieczór relaksu , żadnych ekstremalnych wyzwań kulinarnych i innych… idziemy spać o 23.00.
Piękny słoneczny dzień. wiatr 2 st B. Cały nasz sprzęt na łodzi. Idziemy do blendowni po butle i wykonać analizę zamówionych gazów. Nurkowaliśmy już z tej bazy. Zamówione gazy zawsze mieściły się w dopuszczalnych standardach. Nitroksy ok, niestety trx jest nie do zaakceptowania.
Szybka narada: wrak zaczyna się już na 90m – można go "liznąć" od góry. Wiec????.... przesuwamy wypłynięcie. Blender ma dużo pracy i pewno dużo myśli gdzie popełnił błąd. Godzina 11.30 - są właściwe gazy .Wypływamy o 12.00. Godzina płynięcia , powtórny briefing. Szykujemy się na pokładzie nurkowych…. Idą: Leon i Michał ;plan max 30' 60m, dalej Paweł i Romek czas denny 15 ' max 105m.Gosia zostaje na łodzi ma 'pilnować' ekipę.
Zrzucają nas w 'locie' jeszcze z rutyny kolejny też 'w locie' buble czek. Jest ok. Opadamy. Jesteśmy na piaszczystym plato na 60 m w 6 minucie . Kiwamy Michałowi i Leonowi na rozstanie - oni zostają na 60 m, płyniemy wzdłuż lekkiego pęknięcia w rafie , pod nami wielki błękit . Jest 75m pojawia się przed nami cień wraku. Opadamy na pokład, 95m, płyniemy wzdłuż ,w kierunku prawej burty. Wrak stoi na stępce lekko pochylony w kierunku dziobu. Dziob statku opiera się o głaz i wzniesienie. Zgodnie z informacjami stępka znajduje się na 100m a pod nią jeszcze ok. 5m przesmyk. Nie jest to klasyczny arch ale po wymianie znaków wpływamy pod statek. U mnie jest na DIGITALU 99,9m patrzę na komputer jest 105,4 . Już wiem ze mój czekający w zabezpieczeniu student Michał po powrocie 'zaprosi' mnie na kurs PPB. Przepływamy pod wrakiem przydatna jest moja latarka przy masce – zrobiło się szaro. Ale już po chwil jest znów tylko niebiesko. 12 minuta , płyniemy wzdłuż burty lekko się wypłycając, jest czas na obserwacje urządzeń technicznych naszego wraku – jest w zadziwiająco dobrym stanie a położenie na stępce daje dodatkowe wrażenia. Wymian znaków z Pawłem - już czas opuścić to dziewicze miejsce , powoli do góry wzdłuż ściany. Pierwszy deepstop na 72 m, następne co 6 m, dłuższy pobyt na 30, 24.
Naszych przyjaciół Michała i Leona spotykamy na 30m. Widać ich radość. My się tez cieszymy bo przecież ich nurek tez nie był rekreacyjny. Następne zatrzymania na 18m oraz już całkiem długo na 12 i 6m.
Jesteśmy pod łodzią , grupa rec widząc nas z łodzi zaczyna właśnie nurkowania. Zgodnie z planem zabezpieczenia, do czasu naszego powrotu mieli czekać na łodzi . Chodziło o działania w sytuacji nietypowej , prądy, odpadniecie od ściany, podanie dodatkowych gazów – wszystko po umówionym sygnale zasygnalizowanym wypuszczeniem żółtej boi. Czerwona - wszystko ok -realizujemy plan. Kapitan wraz z załogą dostali od nas NAUI PLAN TEAM TRX w celu wyeliminowania potencjalnych problemów komunikacyjnych. Jeszcze dodatkowe minuty w tlenowym deco barze i oddając stage i twiny wychodzimy na łódź.
Jeszcze kilka lat temu nurkowania takie były sporadycznym wydarzeniem. Obecnie był to taki niebanalny tech nurek zgodny z; uprawnieniami , doświadczeniem, w bazie do tego przygotowanej, z celem/misją jakich odbywa się coraz więcej.
„...obowiązkiem instruktora jest utrzymywać poziom fizycznej, edukacyjnej i profesjonalnej kompetencji, odpowiadający, lub przekraczający standardy i ustanowione przez Stowarzyszenie"
(Kodeks Etyczny NAUI – fragment)
Wszystko odbyło się tak jak planowaliśmy.. czego sobie i Wam na przyszłość życzę.. Tak… ta setka sprawiła mi więcej satysfakcji niż moje osobiste rekordowe nurkowania.